Jak zimą zachęcić dzieci do zabaw na powietrzu? 

Zima lubi dzieci najbardziej na świecie… Rodzice na pewno pamiętają tę piosenkę wykonywaną przez Annę Jurksztowicz. Co zrobić, żeby wpatrzone w ekrany dzieci polubiły zimę z wzajemnością? Pokażmy im, jak dobrze się bawić, kiedy za oknem pada śnieg.

Choć zima w mieście potrafi być kapryśna, kiedy tylko spadnie śnieg, warto zachęcić dziecko do zabaw na świeżym powietrzu. Przecież tylko zimą można przeżywać przygody na sankach czy nartach, zbudować igloo czy urządzić bitwę na śnieżki. Nie tylko na podwórku, przed blokiem czy w parku, ale także podczas rodzinnego wyjazdu na narty czy podczas ferii zimowych poza domem.

Jednak, aby dziecko polubiło zimę, nie wystarczy wręczyć mu sanki i wysłać na podwórko, kiedy sami siedzimy w cieple przed telewizorem. Wspólna zimowa wyprawa może być wstępem do tego, aby dziecko naprawdę polubiło minusowe temperatury i zimny puch, który moczy wełniane rękawiczki.
Nasza przygoda może zacząć się od podróży sankami do parku. Podczas takiej podróży opiekun zamienia się w rumaka ciągnącego sanie królewicza czy księżniczki. Jeśli w parku jest specjalna górka do zjeżdżania – gwarantujemy, że nic więcej nie będzie potrzebne! Należy jednak pamiętać o bezpieczeństwie i odpowiednio asekurować lub zjeżdżać razem z młodszymi dziećmi. Do zjazdów z górki czy na stoku idealne będą również specjalne ślizgi – tak zwane jabłuszka.
Co jeszcze można robić w parku? Zachęć dziecko do obserwowania śladów na śniegu. Pokaż mu ślady psa, wiewiórki czy sroki. Wspólnie możecie odbić na śniegu ślady swoich butów oraz rąk i porównać ze sobą ich wielkość.

Park to również doskonałe miejsce do lepienia bałwana. Pozwól dziecku zacząć samodzielnie i pomóż mu w toczeniu dużych kul oraz w ich ustawianiu na sobie. Wspólnie znajdźcie patyki, które będą rękami, a w torbie miej przygotowaną czapkę i szalki dla bałwana oraz oczywiście marchewkę i węgielki czy kamyki. Ciekawe ile takich bałwanów będzie miało na imię Olaf?
Łącząc i ustawiając na sobie różnej wielkości kule lub wykorzystując np. prostokątną formę do ciasta, możecie wspólnie zbudować igloo lub zimowy fort. A jeśli mamy już fort to musi odbyć się bitwa na śnieżki. Można je lepić rękoma lub skorzystać ze specjalnej kulkownicy, dzięki której śnieżki będą miały idealny kształt. Kto wie, może właśnie to pomoże wygrać bitwę?
A jeśli nasza pociecha uwielbia się bawić w budowanie zamków i babek z piasku, z pomocą różnych foremek oraz wiaderka i łopatki, pokażmy jej ich zimową wersję. Lody i lodowe torty w przeróżnych kształtach i piękny zamek ze śniegu na pewno przypomną dzieciom krainę Elsy i Anny lub Królowej Śniegu.
Jeśli twój mały budowniczy tęskni za piaskownicą, zabierz do parku jego pojazdy i pobawcie się w odkopywanie miasta ze śnieżnej lawiny. Tu na pewno będą potrzebne koparki i wywrotki, dzięki którym miasto zostanie uratowane.

Pamiętaj, że przed powrotem do domu obowiązkowo należy wykonać orła lub anioła na śniegu. To najlepszy moment, bo za kilka chwil będzie można się ogrzać.

Jeśli wybieramy się na stok, również warto zabrać ze sobą jabłuszka, i kulkownice, ale także nartosanki – dzięki którym łatwiej będzie się poruszać z dzieckiem. A jeśli chcemy zaszczepić w dziecku bakcyla zimowych sportów – niezbędne będą ciepły kombinezon, dobre buty i gogle narciarskie oraz oczywiście narty, które zawsze należy dobrać do wzrostu dziecka. Przez jakiś czas można pozwolić dziecku jedynie obserwować stok i narciarzy, chyba że od pierwszych sekund na stoku nie może się doczekać, kiedy włoży narty i już na zawsze zaprzyjaźni się z zimą.